W galopie
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Wodopój

Go down 
4 posters
AutorWiadomość
Admin
Admin
Admin


Posty fabularne : 289

Wodopój Empty
PisanieTemat: Wodopój   Wodopój EmptyCzw Kwi 11, 2019 9:01 pm

Wodopój ten jest bardzo często odwiedzany, ponieważ w porze suchej nie wysycha jako jedyny- staje się więc zaspokojeniem pragnienia nie tylko dla grup koni zamieszkujących okolice, ale również antylop i bizonów... A skoro są tu kopytne stworzenia,
drapieżniki z dużą chęcią odwiedzają to miejsce.
Powrót do góry Go down
https://wgalopie.forumpolish.com
Alysanne
piastun | medyk
Alysanne


Posty fabularne : 168

Wodopój Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój   Wodopój EmptyNie Kwi 21, 2019 9:56 pm

Przy wodopoju pojawił się wyjątkowo okazały, dorosły samiec kojota. Drapieżnik rozejrzał się, po czym podszedł do wody aby ugasić pragnienie. Kiedy skończył pić rozejrzał się znowu. Był głodny, chciał niezwłocznie zdobyć pożywienie, by jak najszybciej wrócić do swojego stada. Zaczaił się w wysokiej trawie i czekał...
Powrót do góry Go down
Devraj
władca
Devraj


Posty fabularne : 53

Wodopój Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój   Wodopój EmptyNie Kwi 21, 2019 10:16 pm

Devraj dziwił się, że zdecydował się opuścić tereny dżungli... Brak wilgotnego powietrza w nozdrzach sprawiał, że czuł dziwną i nieprzyjemną suchość, no i ten żar słońca... Brak koron drzew, które osłoniłyby jego skórę przed parzącymi promieniami. Ale świetnie również zdawał sobie sprawę, że prawdopodobnie przyjdzie mu walczyć na innych terenach niż tropiki, a wtedy musi być zahartowany. Warunki klimatyczne nie mogą sprawiać mu problemów.
Na stepie rozległ się tętent kopyt, a wśród suchych traw przemieszczał się ognisty cień- żar rozmywał jego kontury, tworząc charakterystyczne zjawisko optyczne. Wdychał w płuca hausty powietrza, ale rytm był doskonały- krople potu spływały po kasztanowatej sierści, jednak on nie odczuwał zmęczenia. Takie treningi w szaleńczym galopie były dlań normą, która pozwalała mu utrzymywać formę przez cały czas.
Przed sobą ujrzał wodopój, w którym odbijało się błękitne, bezchmurne niebo. Nie zwolnił, ponieważ doskonale kamuflujący się drapieżnik nie rzucił mu się w oczy... Aż nie poruszył się na dźwięk uderzeń kopyt.
Devraj nie mógł poświęcić nawet chwili, aby mógł obmyślić jakąś taktykę- nie było nikogo, a nagle pod jego nogami znalazł się kojot. Wzbił się więc w powietrze, co graniczyło z cudem przy tej prędkości, na szczęście pozwalała mu wyćwiczona zręczność. Wyhamował, ryjąc kopytami ziemię, momentalnie odwracając się do przeciwnika, którego kły już błysnęły odbitym światłem. Stanął dęba, po czym wycelował przednimi kończynami w psisko, które z kwikiem upadło na ziemię- niefortunnie, jeszcze podczas lotu, kilka drobnych kłów zwierzęcia szarpnęło pęcinę ogiera.
Psowaty podniósł się z podkulonym ogonem, nie wiedząc za bardzo, co zrobić. W końcu głupiutkie zwierzę znowu rzuciło się na konia, który szybkim, acz idealnie wyważonym ruchem obrócił się i wykopnął swoje tylne nogi, trafiając drapieżnika i słysząc gruchot kości. Devraj odwrócił się, ale kojot już nie wstawał... To chyba tyle, jeśli chodzi o pojedynek, niezbyt równy.

// no to to by była walka. Proszę wziąć pod uwagę, że postać moja jest dość wykokszona, stąd ta prostota w pokonaniu zwierza Very Happy
Powrót do góry Go down
Nova
zwykły koń
Nova


Posty fabularne : 4

Wodopój Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój   Wodopój EmptyWto Kwi 23, 2019 1:23 pm

Klacz pozostawała w ruchu jak (prawie!) zawsze - częściej trzymała się terenów stadnych, chociażby ze względu na częste patrole, jednak nie znaczyło to, że nie wyściubiała nosa poza tereny ugrupowania - wypadało znać okolicę, wiedzieć, co się zmienia, a może przy okazji dowiedzieć się czegoś konkretnego, ważnego.
Co prawda zdarzyło jej się kilka razy przeklnąć już wybór miejsca galopu, niech szlag trafi te stepy! ...ale po jakimś czasie się przyzwyczaiła. Jak zwykle zresztą. Ba, nawet dostrzegła pozytywy tego miejsca! Takie jak łatwiejszy bieg na tym gruncie - choć przeszkody w tropikach miały swój urok, to jednak była to pewna odmiana. Jeszcze była pozostawała kwestia otwartej przestrzeni, ale to już mogła być obusieczna broń.
W samą porę znalazła się w pobliżu wodopoju, bo już pić jej się chciało od jakiegoś czasu - a bycie nawodnionym przy takich biegach było w końcu ważną rzeczą! Dostrzegła także w oddali... znajomą... rudą sylwetkę? Przymrużyła swe charakterystyczne ślepia, przechodząc w kłus i kierując się w tamtą stronę - w końcu gdy już zbliżyła się dostatecznie, to mogła mieć stuprocentową pewność, że był to przywódca stada. Obrzuciła krótkim spojrzeniem truchło kojota, zwalniając bardziej, gdy już znalazła się w odległości kilku metrów.
- Devraj. - rzuciła imieniem ogiera na przywitanie, nie bawiąc się w jakieś szczególne uprzejmości - tradycyjnie zresztą. Dopiero po chwili dostrzegła, że władca miał nieco poharataną pęcinę, jednak zawiesiła na niej wzrok tylko na moment. Trąciła kopytem zwłoki kojota, jakby od niechcenia. Musiał być nieźle głodny, skoro zdecydował się zaatakować dorosłego ogiera... oczywiście zakładając, że to on zaatakował i że nie miał wcześniej żadnych bardziej tchórzliwych koleżków w pobliżu, którzy mogli dodać mu odwagi. - Małe upierdliwce. - skomentowała obojętnie (przypominając sobie przy okazji, jak pewnej nocy kojocie dźwięki doprowadzały ją do szaleństwa). W tej chwili najbardziej interesowało ją zaspokojenie pragnienia, dlatego też podeszła jeszcze kilka kroków do wodopoju, pochyliła łeb i pociągnęła kilka solidnych łyków wody. Wypadało zwilżyć nieco gardło, skoro już natknęła się na Devraja, co w końcu na pewno przyniesie wymianę chociaż tych kilku słów.
Powrót do góry Go down
Devraj
władca
Devraj


Posty fabularne : 53

Wodopój Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój   Wodopój EmptySro Kwi 24, 2019 11:26 am

Devraj nawet się nie zmęczył tą walką z czymś trochę większym niż lis... Ale lekko wilgotna sierść miała swój powód w szaleńczym biegu, który miał miejsce jeszcze przed walką.
Potrząsnął grzywą, jakby dla odprężenia mięśni. Wtedy zauważył pstrokatą sylwetkę, która zmierza ku niemu. Nie musiał się przyglądać, by rozpoznać tą klacz- pochodziła z jednego z plemion, które Devraj zjednoczył i poprowadził przeciw Fritzowi. Na myśl, że spotkał szanowaną przez niego klacz ze stada od razu poczuł ulgę... Po walce z kojotem zdecydowanie nie miał ochoty wchodzić w konfrontacje z obcymi.
- Devraj... Twój władca-zwrócił jej uwagę, a brzmiało to dość stanowczo. Wszak klacz dopiero zaczynała swoją wojowniczą karierę, a Devraj był najlepszym wojownikiem w tej krainie. - Witaj Nova.- powitał w końcu klacz, już znacznie łagodniejszym tonem. Machnął od niechcenia rudą kitą i sam zanurzył pysk w krystalicznej wodzie wodopoju, nadal będąc czujnym. Wodopój to miejsce, gdzie drapieżcy bardzo lubią czatować na swoje ofiary.
Po zaspokojeniu pragnienia odszedł kilka kroków od wodopoju, spokojnym wzrokiem obejmując okolicę. A to wszystko powinno być w jego władaniu... We władaniu Tańca Płomieni.
- Jakieś nowe wieści?- zapytał, będąc ciekawy czym tinkerko-podobna zajmowała się ostatnimi czasy. Może skutecznie pozbyła się intruzów z terenów? Może coś widziała?
Devraj podświadomie przyglądał się klaczy... Bo miał świadomość, że dla zapieczętowania swojej władzy powinien znaleźć partnerkę oraz spłodzić potomków. A to z pewnością musiała być klacz z jego stada.
Powrót do góry Go down
Nova
zwykły koń
Nova


Posty fabularne : 4

Wodopój Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój   Wodopój EmptyPon Kwi 29, 2019 10:58 am

- Tak jest. - odpowiedziała niemal bezbarwnie, niemal, bo jednak w jej głosie dało się wyczuć pewną siłę. Ot, typ służbistki, odpowiedziała niemalże niczym żołnierz! Choć na pewno nie aż tak głośno - po prostu typowym dla siebie, mocnym tonem głosu.
Dopiero po zaspokojeniu pragnienia i uniesieniu łba zawiesiła spojrzenie na dłużej na Devraju, jakby wcześniej zbyt skupiona na piciu wody. Przyjrzała mu się uważnie, całej jego sylwetce, dobremu umięśnieniu. Choć dla postronnego mogło być zagadką, co mogło chodzić jej po łbie (w końcu płomienny władca mógł się pochylić dobrą budową ciała i wspaniałym połyskiem sierści!), to tak naprawdę w gruncie rzeczy nic konkretnego jej po czarno-białej główce nie chodziło. Może tylko oceniała aktualny stan władcy? W razie, gdyby jednak nieduży psowaty psowaty zrobił coś więcej, a to przeoczyła - i tak nic z tym by nie zrobiła, ale jednak wypadało mieć takie informacje.
Lub nie.
Kto wie.
W każdym razie klacz nie oddawała się żadnej zadumie - odgoniła od siebie wszelkie zalążki zbędnych myśli, które mogłyby ją tylko rozproszyć. Poruszyła delikatnie nozdrzami na słowa ogiera o potrząsnęła delikatnie łbem, pozwalając swej jasnej grzywie stać się jeszcze bardziej rozczochraną.
- Nikt ostatnio nie wkraczał na nasze tereny, Panie. - odpowiedziała, i o ile poświęcała dużo uwagi rozmówcy, to również obserwowała z uwagą otoczenie, nastawiając przy tym nieco uszy. - W każdym razie nie na mojej warcie. Nie wyczułam też żadnych obcych zapachów na moich ostatnich kilku patrolach. - Nieraz robiła więcej niż jeden patrol dziennie. Możliwe, że robiła częściej dwa patrole niż jeden. Choć to także zależało od długości trwania jednego.

//w końcu tutaj jeszcze nie oberwała z kopyta xD
Powrót do góry Go down
Devraj
władca
Devraj


Posty fabularne : 53

Wodopój Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój   Wodopój EmptyPon Kwi 29, 2019 7:21 pm

Devraj uśmiechnął się pod nosem, słysząc praktyczność Novy. Nie dlatego, że to go śmieszyło, lecz raczej z zadowolenia- na taką wojowniczkę z pewnością mógł liczyć. Całkiem możliwe, że to prostolinijne myślenie i zorganizowana hierarchia wartości wywodziła się z racji, że ta tutaj pochodziła z jednego z tropikalnych plemion, czy też klanów. Choć nie wiem tak naprawdę, do którego...- pomyślał, a nawet go to zaciekawiło.
- Mhm, wzorowa wojowniczka.- Skomentował, podchodząc kilka kroków bliżej, stojąc równolegle z tinkerką. Trzeba przyznać, że stojąc tak obok siebie, wydawali się być z dwóch różnych światów. - Trzymaj tak dalej, a zajdziesz daleko. Klacz- dowódca?- urwał chwilowo, puszczając porozumiewawcze oczko do towarzyszki - Brzmi innowacyjnie... Choć jak najbardziej wykonalnie.- dodał, przecinając ogonem powietrze. Nie widział przeszkód, by trochę z nią pogawędzić- od opuszczenia dżungli przez Tasunke minęło dość sporo czasu, a bliższych znajomości nie udało mu się jeszcze zawiązać. Być może to i lepiej, że jako władca trzymał się na dystans... Ale również był koniem- zwierzęciem stadnym.
- Doskonale pamiętam Cię z czasów podboju lasu deszczowego... Ale ostatecznie nie wiem, do jakiego plemienia należałaś.- zwrócił uwagę, był ciekaw jej odpowiedzi. Być może wiele to powie na temat jej przeszłości, czy wychowania.


// oki, teraz jednak ostatecznie uciekam. Uznajmy, że sobie pogadali, jak będziesz mieć więcej czasu, to się umówimy i normalnie popiszemy XD

z.t
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Wodopój Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój   Wodopój Empty

Powrót do góry Go down
 
Wodopój
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
W galopie :: Tereny Niczyje :: Wyżynny Step-
Skocz do: