W galopie
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Missandei

Go down 
AutorWiadomość
Missandei
zwykły koń
Missandei


Posty fabularne : 0

Missandei Empty
PisanieTemat: Missandei   Missandei EmptyCzw Kwi 25, 2019 8:06 pm

Imię: Missandei
Płeć: Klacz
Stado: Taniec Płomieni

Wygląd:
Wysoka i szczupła przedstawicielka wielu różnych ras, które na przestrzeni lat zmieszały się z sobą, tworząc właśnie ją, klaczkę, mającą chłodną, siwą jabłkowitą maść. Wykazuje wiele cech koni luzytańskich, lecz ciężko stwierdzić, jak sprawa ma się genowo. Już na pierwszy rzut oka widać, że daleko jej do wyścigowych szkap, których sylwetka świadczyłaby co najmniej o nieodpowiedniej, głodowej diecie. Jasne ciało Missandei jest podręcznikowo postawne, zaokrąglone i silne, o czym świadczą mocno zarysowane mięśnie - i nic zresztą dziwnego, kiedy jedna z jej bazowych ras miała bardzo duże znaczenie w walkach z bykami. Charakterystyczny u niej jest lekko zaokrąglony grzbiet nosa i chrapy, a także wydatne ganasze, na które niesfornie opadają kosmyki ciemnej, bardzo długiej grzywy, często chaotycznie rozwianej przez wiatr. Zapewne dla wielu fetyszystów powabności jest jej daleko do gibkich arabów, choć mimo to stąpa z niebywałą gracją i dostojnością, unosząc podbródek, by zerkać na innych z góry, a dokładniej spod przymrużonych powiek.

Cechy szczególne: apatyczne spojrzenie; dostojny, lekki krok.


Styl bycia:
Można ją nazwać uosobieniem beznamiętnego chłodu i zdystansowania, bowiem każdego dnia otacza się twardą i niewzruszoną barierą przez nie sposób się przebić. Poczucie humoru jest dla niej czymś zupełnie abstrakcyjnym, a na wszelkie próby zażartowania łypie w pogardliwy, krytyczny sposób, spychając takiego delikwenta na samo dno listy koni, którym należy się szacunek, a u szacunek u niej niezwykle ciężko. Wyznaje zasadę, że na to trzeba sobie zapracować i zasłużyć, bowiem żadna ranga i sztucznie wykreowana nią siła nie robią na niej najmniejszego wrażenia. Jest obojętna na wszelkie objawy czyjegoś bólu i słabości, twierdząc, że od tego typu zadrapań się nie umiera i pewnym jest, że poważnie potraktowałaby dopiero ranę, nadającą komuś miano dożywotniej kaleki. Jest samotniczką z natury i czas woli spędzać na podróży i obserwacji otaczającego ją świata, czerpiąc z jego darów na tylko sobie znane sposoby. Nie boi się jednakże odezwać, gdy sytuacja tego wymaga, bowiem twardo stąpa po ziemi, nikomu nie daje sobie wejść na głowę, a co dopiero dmuchać w kaszę - takie próby szybko tłamsi w zalążku, nie przebierając przy tym w środkach i nie szczędząc żadnych, nawet najobrzydliwszych słów.


Historia:
Urodziła się na wolności, stawiając pierwsze, nieporadne kroki na równinnej łące pod bacznym okiem matki. Były same. Nie przynależały do żadnego plemienia i nikt nie dyktował im warunków, które miałyby przestrzegać, by żyć. Missandei pobierała całą wiedzę od rodzicielki, a ta składała się w większości z niezwykle okrojonych nazewnictw, które zastąpiły ludzi mianem dwunogów, a morza i oceany wielką słoną wodą. Nauczyła się życia w zgodzie z naturą, biorąc i dając jednocześnie - zawsze polegając na zasadach równej wymiany. Była samodzielna i często zdana tylko na siebie, dlatego też wytworzył się w niej pewien dystans do innych i głęboko zakorzeniona apatia, będąca niewrażliwością na słabość i ból - w końcu jeśli ona poradziła sobie sama, to inni też powinni, prawda? Pewnego dnia, gdy miała około 14 miesięcy, jej matka została schwytana przez ludzi i zabrana w niewolę, diabli wiedzą w jakim celu. Życie w parze miało sens. Było przyjemne i beztroskie, ale życie samotne składało się z ciągłego bycia ostrożnym i wielu niebezpieczeństw, dlatego też zdecydowała się na przełomowy krok, a mianowicie dołączenie do Stada Tańca Płomieni. Zrobiła to poniekąd wbrew sobie, ponieważ nie podoba jej się fakt podlegania komuś wyższemu rangą. Sęk w tym, że albo wyrzekłaby się pełnej wolności, albo skończyła tak, jak matka, bądź gorzej - w paszczy jakiegoś głodnego drapieżnika.
Powrót do góry Go down
 
Missandei
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
W galopie :: Strefa Postaci :: Karty Postaci-
Skocz do: