Opium nie musiał długo czekać na odpowiedź, ale miał wrażenie, że czekał dobre kilkanaście minut! To wszystko przez to, że strasznie mu na niej zależało, stresował się i to tak zawsze myli nasze poczucie czasu. Chcemy coś na już, a no i dostajemy, ale nasz mózg trochę nas oszukuje. Dobrze, że powtórzyła kilka razy słowo ''tak'' bo inaczej chyba by to do niego nie dotarło. Poczuł, jak mocno wtula się w niego i uronił Swoje łzy, uronił Swoje szczęście - na szczęście! Trzymał ją mocno przy sobie, ale z wyczuciem i uśmiechał się, lekko popłakując. Nie wiedział co ma powiedzieć, był taki szczęśliwy! - Oh… najdroższa dziękuje Ci... kochana... najdroższa... kochana... Szeptał jej do ucha, przeplatając słowa. - Musimy jak najszybciej udać się do Lapisa i Lazuliego, poprosić ich o ceremonię, co o tym myślisz? Musnął ją lekko w kłąb, ah nawet lekko przygryzł pieszczotliwie. - Będzie nam ze sobą bardzo dobrze. Stwierdził zakochany na amen.