W galopie
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Helios

Go down 
AutorWiadomość
Helios
Wojownik
Helios


Posty fabularne : 31

Helios Empty
PisanieTemat: Helios   Helios EmptyWto Cze 11, 2019 4:03 pm

Imię:
Helios


Płeć:
ogier

Stado:
Tańca Płomieni

Wygląd:
Ktoś to musi powiedzieć - Helios jest piękny. Zabójczo piękny. To typowy przedstawiciel rasy luzytańskiej, różni go od niej zaledwie wzrost, bowiem kłąb ogiera wznosi się o 176 centymetrów ponad ziemią. Przepiękna sierść o odcieniu cremello porasta jego silnie umięśnione ciało. Grzywę ma długą, białą, o delikatnym przebłysku żółci. Podobnie jak ogon, nigdy nie była ścinana, jednak owa dzikość prędzej kojarzy się z nieujarzmieniem niż zaniedbaniem. Cała postać Heliosa sprawia wrażenie (lub po prostu jest) imponująca. Ogier to czysty symbol w pełni kontrolowanej siły, a jego ciało doskonale to oddaje. Długie, potężne acz zgrabne nogi 'podpalane' subtelną szarością, zakończone średniej wielkości, twardymi kopytami z zaskakującą łatwością utrzymują cielsko ogiera. Bezproblemowość w poruszaniu przejawia się w jego chodach, które są eleganckie, majestatyczne, jednocześnie pozostając zdecydowanymi. Jego ruchy, mimo zawartej w nich lekkości, są pewne siebie i kokietujące. Kłoda krótka, na brzuchu widnieje symboliczna odrobina tkanki tłuszczowej - w końcu o urodzie nie świadczy sama skóra i kości, nieprawdaż? Krótka, łabędzia szyja jest równie umięśniona co reszta jego ciała. Niewielka głowa z charakterystycznym dla lusitano garbatym nosem to jego znak rozpoznawczy. Mocno widoczne żyły, ciągną się od podpalanego podobnie co nogi pyska aż do policzków. Rozdymione chrapy i drgająca dolna warga to jedyne z jego wad, choć niektórzy twierdzą, że dodaje mu to uroku. Ogromne, bursztynowe oczy są osadzone pod szerokim czołem, na które niesfornie spada grzywka. Uszy ma długie, wewnątrz nich znaleźć można ciemny odcień szarości. Natomiast zad jest krótki, twardo ścięty, z nisko osadzonym, gęstym, bujnym i delikatnie karbowanym ogonem. Biorąc pod uwagę wszystkie wymienione wyżej cechy można bez skrępowania powiedzieć, że Helios jest niezwykle atrakcyjny i cieszy się dużym powodzeniem wśród płci przeciwnej.

Styl bycia:
Głęboko wewnątrz Heliosa drzemie wrażliwość i nieśmiałość, jednak aby je ujrzeć, należy przemierzyć może sarkazmu i uwodzicielskiego romantyzmu. Ogier wygląda na przebierającego w kobietach, a owe domysły niewiele mijają się z prawdą. Jeszcze dzieciak, smakuje dorosłości i nieograniczonej wolności, nie powstrzymując się do jednej wybranki. Nie wyklucza, że nadejdzie taki czas, że zwiąże się z kimś aż do śmierci, ale jak na ten moment zdecydowanie odpowiada mu status podrywacza. Lubi poznawać nowe osoby, jest prawdziwą duszą towarzystwa, jednak jego historie miłosne kończą się na kilku flirtach i ciekawych rozmowach. Jest niezwykle odważny i idzie przez życie z szarmanckim uśmiechem na ustach, niezależnie od sytuacji. Ponad wszystko kładzie honor, w obronie którego byłby w stanie poświęcić życie (choć, trzeba przyznać, do odebrania sobie zdrowia się nie kwapi). Mocno wierzący w przeznaczenie i wszelkiego rodzaju bóstwa, czym odróżnia się od swych rodaków ze stada. Twardy typ, skrzętnie zatajający emocje co nie znaczy, że ich nie posiada. Stawia na siłę fizyczną, jest materialistą, a największe wrażenie sprawia na nim wygląd i umiejętności w walce. On sam szkoli się nieprzerwanie, świadomy swojej niewiedzy w pewnych tematach. Z racji młodego wieku wybuchowy, w momencie skumulowania negatywnej energii staje się tykającą bombą, która w każdej chwili może zmieść wszystko w odległości najbliższych pięćdziesięciu metrów. Często dochodzi do takich sytuacji, ponieważ Helios nie zdążył jeszcze w pełni panować nad uczuciami, zarówno nad tymi negatywnymi, jak i pozytywnymi. Zdarza mu się niespodziewanie wybuchać głośnym, zaraźliwym śmiechem. Nie przypomina sobie, kiedy ostatnio płakał a legenda głosi, że jeszcze nigdy mu się to nie przytrafiło. Smutek przeobraża w złość, a tą zaś w niebezpieczeństwo, które sobą sprawia. Z reguły jest realistą, wyjątek stanowi kwestia wiary. Lubi usprawiedliwiać swoje bądź innych zachowania zrządzeniem losu, które, a jakby inaczej, skierowali na nich bogowie. Zdaje sobie sprawę z własnych błędów ale się do nich nie przyznaje, jest znany z ciągłych wymówek na swój temat. Niezbyt punktualny ani odpowiedzialny, ale nie dziwmy się - ledwo wkroczył w dorosłość. Często wdaje się w niegroźne bójki, które kończą się na pokojowym skinieniu głową. Dostaje swego rodzaju ulgi z racji młodego wieku, choć nie zdaje sobie z tego sprawy. Pragnie, aby inni traktowali go jak poważnego ogiera, a nie wyrośnięte źrebie.

Upodobania:
- odważne, niezależne klacze
- walki, widok krwi
- seksowne medyczki  Wink

Czego nie lubi:
- brak szacunku innych do niego
- okazywanie łaski
- parna pogoda, upały
- jasne błyski światła

Cechy szczególne:
- bardzo długa, zadbana grzywa i ogon
- drgająca dolna warga
- intensywny bursztynowy kolor oczu
- przepiękne umaszczenie cremello
- wysoki wzrost
- niewielka, ledwo widoczna blizna na brzuchu

Historia:
Helios nie ma czym pochwalić się, jeśli chodzi o zaplecze doświadczeń życiowych. Urodził się w hodowli koni sportowych, stała przed nim szeroka droga do kariery skokowca. Jego dzieciństwo trwało w najlepsze. Miał podstawiane pod nos wszystko, czego tylko mógł zapragnąć. Rozpuszczony i pozbawiony samodzielności, nie potrzebował podstawowych umiejętności, wystarczyły mu rozwinięte mięśnie i siła. Suplementacja i ścisła dieta nadal objawiają się w jego zdrowiu, które dotąd nie sprawiało mu żadnych problemów. Wszystko toczyło się bezproblemowo i spokojnie, nie zanosiło się na żadną zmianę w codziennej rutynie. A jednak. W wieku niecałych trzech lat wszystko wywróciło się do góry nogami.
Był to środek nocy, zima. Helios spał spokojnie w ciepłej, ogrzewanej stajni. Jego sen brutalnie przerwało przeraźliwe rżenie. Powoli otworzył oczy i momentalnie oślepiło go jaskrawe światło. Ogień. Oczywiście, nie zdawał sobie sprawy z niebezpieczeństwa, jakie nad nim groziło. Nieprzerwany sen, który jak dotąd działał mu na rękę, tym razem postawił go w nieprzyjemnej sytuacji. Płomienie znajdowały się wszędzie wokół niego, a jedyną drogą ucieczki był skok ponad nimi. W pół obudzony ogier podjął szybką, instynktowną decyzję i wybił się nad ogień. Czy to zaspanie, czy to nieszczęśliwe zrządzenie losu, ale zarył brzuchem o parzący ogień, który momentalnie pochłonął jego sierść. Poczuł piekący ból, gdy gorące jęzory wspinały się coraz wyżej. Ruszył do ucieczki, z dusznej, nagrzanej do zna stodoły wybiegł na nocne, zimowe powietrze. Natychmiastowo przywarł do pokrytej śniegiem ziemi i jął tarzać się, pozbywając się ognia ze swojego ciała. Gdy tylko to uczynił, począł biec przed siebie w niemym przerażeniu, nie oglądając się. Drżał na całym ciele, czy to z adrenaliny, czy z dojmującego zimna, które odczuwał, a być może ze zwyczajnego strachu. Nie miał zielonego pojęcia o przetrwaniu poza bezpiecznymi murami stajni, a oto stawała przed nim sytuacja bez wyjścia. Nie mógł zawrócić - i tak nie odnalazłby drogi z powrotem. Jedyne, co pozostawało mu zrobić, to wędrować w poszukiwaniu ratunku.
Błąkał się samotnie przez kilka miesięcy, ucząc się na własnych błędach. Przetrwał, wykorzystując swoje mięśnie i żywiąc się upolowaną dziczyzną. W ten sposób nauczył się bezwzględności, a widok krwi stał się dla niego zupełnie naturalny, tak jak drzewa w lesie. Długi czas spędzony w samotności sprawił, że ogier zaczął cenić nad wszystko obecność innych, bez której drugi raz nie wytrzymałby tylu miesięcy. Wędrował przez dobrych kilkadziesiąt dni, aż natrafił na morze, zamarznięte o tej porze roku. Począł niepewnie stąpać po cienkim lodzie, aż poczuł, że grunt zawala się pod nim. Lodowata woda i przemęczenie organizmu sprawiły, że zemdlał chłopaczyna. Obudził się już na brzegu, na terenach podlegających Stadu Księżycowych Szczytów. Przemarznięty, błąkał się po nieznanym miejscu, aż dotarł do Tańczących Płomieni. Los chciał, żeby w tym samym momencie po gęstym lesie przechadzał się Devraj, ówczesny władca stada i przyjął go w swoje szeregi.
Powrót do góry Go down
 
Helios
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Helios i przyjaciele

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
W galopie :: Strefa Postaci :: Karty Postaci-
Skocz do: